poniedziałek, 11 czerwca 2012

Utrecht - here we go!

Piątek, godzina 13h00 --> WEEK-END! Tak, owszem dostałam 3h (słownie: trzy godziny) zwolnienia w pracy, oczywiście do odpracowania, ale nie narzekam :) Gare du Nord, ukochany Eurolines i voilà! Trzy godziny później jestem w Utrechcie!

Już prawie 18h00, a więc w ekspresowym tempie transportujemy się do jednego barów w celu obejrzenia pierwszego meczu EURO 2012: Polska-Grecja! Wynik każdy zna, więc pozostawimy to bez komentarza :) No ale kurczę, zawsze mogliśmy przegrać, right? W Holandii Polaków wielu, także mimo emigracji, na atmosferę i emocje złego słowa powiedzieć nie można :)

off topic no 1: to, że piłka jest jedna, bramki są dwie, a po pierwszej połowie drużyny zamieniają się stronami boiska nie jest dla wszystkich takie oczywiste :P i tu uwaga - to nie ja zabłysnęłam tą (nie)wiedzą :)

Plan na wieczór --> rowerowa przechadzka po mieście. Rower to bez wątpienia najpopularniejszy środek transportu w Holandii. Ścieżki rowerowe są dosłownie wszędzie! :) I love this country!

off topic no 2: tak sobie wymyśliłam, że skoro Holenderki tak codziennie śmigają na rowerach to muszą mieć zajebiste nogi! heh, nic bardziej mylnego :P

Utrecht jest malowniczym miasteczkiem zlokalizowanym nad kanałem Amsterdam-Ren. Zdecydowanie najlepiej prezentuje się wieczorem/nocą, kiedy wszystko jest pięknie oświetlone. Dla zainteresowanych sztuką czekają romańskie i gotyckie kościoły.

wieża
nad kanałem
uni :)
Sobota - wiatr, zimno i trochę pada. Do centrum ruszamy się dopiero wieczorem na arcyważny mecz Holandia-Dania. Po meczu - żałoba narodowa ;) btw jak można przegrać z Danią? :P

ale naprawdę ładnie dopingowali :)
ech, no może następnym razem ;)
No i kurczę zawsze tak jest! W niedzielę budzi mnie piękne słońce! A ja już muszę wracać do Brukseli! Na szczęście autobus mam po południu więc robimy ostatnią rundkę po mieście strzelając kilka zdjęć wedle zasady przybyłam, zobaczyłam, uwieczniłam :D

1 komentarz:

  1. ale Ci zazdroszczę Holandia jest na pierwszym miejscu mojej listy pt 'pojadę tam a potem mogę spokojnie umrzeć' ;p

    OdpowiedzUsuń