poniedziałek, 30 lipca 2012

wakacyjnie ;)

Tak, witamy w dorosłym życiu bez wakacji :P Żenada. Wykorzystując jednak święto narodowe Belgów - 21 lipca (tego dnia wybrano pierwszego króla Belgii - Leopolda I - love you!) wygospodarowałam 4 dni urlopu. Oczywiście wliczając w to weekend, także bez szaleństw, no ale absolutnie nie mogę narzekać. 
It was more than AWESOME :)

Pobyt w PL to była niezła logistyka (może powinnam się przekwalifikować?). Zrobiłam (prawie) wszystko, co zaplanowałam :):):) Dziękuję za współpracę i wyrozumiałość :*

Fajnie jest wracać. Wszyscy cię kochają, przytulają, są mili i nie chcą nic w zamian :P Do następnego! 

hugs & kisses. m.
ŁDZ <3<3

WAWA <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz